wtorek, 19 października 2010

Coś dla ciała

Było coś dla ducha a teraz coś dla ciała. Nie uwierzycie ale na ulicy był wtedy ok 27 stopni w cieniu a tu jak gdyby nigdy nic przed małym sklepikiem na Zatybrzu wiszą sobie mięsne speciały. Przyznam się, że zabrakło mi odwagi aby spróbować.

Kliknij tutaj aby zobaczyć wszystkie wpisy z tej podróży

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz